Jadąc przez wieś Modliszów, położoną między Świdnicą a Wałbrzychem, z pewnością zauważycie parking leśny z miejscem do wypoczynku. W pogodny dzień nawet spotkacie tam grupę osób grillujących lub odwiedzających pobliską platformę widokową. Ciekawe, ile z nich wie, co znajduje się w pobliskim lesie? Czy przypuszczają, że w tak niepozornym miejscu powstał Schron Dowodzenia Wojsk Radzieckich?
Z drogi wojewódzkiej 379 miejscami rozpościera się panorama na Góry Sowie oraz częściowo Góry Wałbrzyskie. Ponadto w 2015 r. w jej pobliżu zbudowano niewielką drewnianą platformę widokową. Paradoksalnie zorientowana jest ona na tereny nizinne, jakby pragnąc ukazać piękno rozległych pól i panoramę Świdnicy. Choć teren zarasta, w pogodny dzień wciąż zauważyć można bez trudu pobliską Ślężę, a nawet Wrocław z charakterystycznym wieżowcem Sky Tower.
Nas jednak bardziej zainteresowało to, co skrywa się w lesie. A - dosłownie - kryć się musiało, bowiem na tym niepozornym terenie zbudowano Schron Dowodzenia Wojsk Radzieckich oraz uzupełniającą ją mniejszą infrastrukturę. Po zejściu w dół leśną ścieżką, dotarliśmy do betonowych schodów oraz wejścia pokrytego graffiti. W środku powitał nas przyjemny chłód i niemal całkowita ciemność.
Przy świetle czołówek oceniliśmy, że schron posiada cztery korytarze na dwóch poziomach, liczne pomieszczenia niedużych rozmiarów oraz dwie potężne, dwukondygnacyjne sale. Obiekt mieści się w czymś na kształt potężnej tuby, a całość jest maskowana przez roślinność. Przypuszcza się, że budowla powstała w latach 70. XX wieku i służyła jako schron zapasowego Centrum Dowodzenia Północną Grupą Wojsk Armii Radzieckiej. Obiekt został opuszczony na początku lat 90. podczas wycofywania się wojsk radzieckich ze Świdnicy.
Radziecki schron w środku lasu może zaskoczyć poszukiwaczy przygód, ale w sumie nie powinien nikogo dziwić. Wojska Rosyjskie stacjonowały w Polsce do początku lat 90. i posiadały całe swoje miasteczka, jak np. Borne Sulinowo, Kłomino, Pstrąże czy szpitale, jak ten w Lasku Złotoryjskim w Legnicy. Modliszów jest kolejnym śladem tej mało znanej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz