sobota, 24 lutego 2024

Zamość - szwedzki stół pełen zabytków

Aby zrozumieć Zamość, trzeba poznać jego historię. Jak powstało miasto znane jako "Padwa Północy" i "Perła Renesansu"? Co ma z nim wspólnego określenie: szwedzki stół? Spacerując wśród renesansowych kamienic i eksplorując podziemia twierdzy, próbowaliśmy poczuć ducha Jana Zamoyskiego, który spełnił tu swe szalone marzenie budowy miasta idealnego.

Idealne miasto Zamość powstało na planie człowieka. Głową była rezydencja Zamoyskich, płucami - kolegiata i akademia, a kręgosłupem ulica Grodzka. Jan Zamoyski był humanistą, filologiem i mówcą; kanclerzem oraz hetmanem wielkim koronnym i jedną z najwybitniejszych postaci XVI wieku. Doradzał królom Zygmuntowi II Augustowi i Stefanowi Batoremu. Prace nad budową miasta rozpoczęły się w 1579 roku, akt lokacyjny został podpisany rok później. Dekadę później, w 1589 r., miasto zostało stolicą Ordynacji Zamojskiej. W 1595 rozpoczęła tu swą działalność Akademia Zamojska będąca trzecią w Rzeczypospolitej uczelnią wyższą. 

Zamość została zaprojektowana przez włoskiego architekta Bernarda Morando jako nowoczesna twierdza otoczona murem z siedmioma bastionami oraz trzema bramami wjazdowymi. Twierdza oparła się wojskom tatarsko-kozackim podczas powstania Chmielnickiego (1648) oraz Szwedom podczas potopu (1656). Największy rozkwit miasto przeżywało w XVII wieku. Zamieszkiwali je wówczas przedstawiciele różnych religii i narodowości, a położenie na szlaku handlowym sprzyjało bogaceniu się. Podczas rozbiorów Zamość znalazła się pod panowaniem austriackim, a następnie rosyjskim. W 1866 roku z rozkazu cara Aleksandra II twierdza została zlikwidowana i częściowo rozebrana.

Z pewnością każdy z nas słyszał o szwedzkim stole, ale czy wiecie, że to określenie powstało własnie w Zamościu? W 1656 roku wojska szwedzkie bezskutecznie oblegały zamojską twierdzę. W końcu, nie widząc innego rozwiązania niż wycofanie się lub zdobycie Zamościa podstępem, król Karol X Gustaw wprosił się do Jana Sobiepana Zamoyskiego na pożegnalną ucztę. Ten, węsząc podstęp i chcąc utrzeć szwedzkiemu monarsze nosa, nie wpuścił go do miasta i przyjął króla poza murami miasta. Stół, owszem, był suto zastawiony potrawami, ale nie postawiono przy nim krzeseł. Od tego czasu posiłki serwowane na stojąco określa się mianem szwedzkiego stołu.

Zamość odwiedziliśmy latem zeszłego roku. Poświęciliśmy cały dzień na obejście go podczas bardzo długiego spaceru. Zobaczenie wszystkiego w Zamościu jest chyba niemożliwe - w końcu na tak niewielkim obszarze znajduje się aż 200 zabytków! W moim przewodniku opiszę miejsca, które przykuły naszą uwagę najbardziej.

Nasze zwiedzanie Zamościa zaczęliśmy dość nietypowo - od obejścia go wzdłuż murów zewnętrznych twierdzy. W pobliżu bastionu I nad torami przechodzi się widokową kładką, z której można zobaczyć panoramę miasta i zarys twierdzy. Było to wprowadzenie do tego, co czekało nad później. 

Twierdza Zamość i jej umocnienia zbudowano w latach 1586 - 1618; później była kilkukrotnie modernizowana. Do dziś stanowi ona dziedzictwo wojskowej myśli inżynieryjnej. W okresie 1866-68 car Aleksander II nakazał zlikwidować twierdzę i rozebrać część jej zabudowań. Ratowanie jej reliktów rozpoczęto już w latach 30. XX wieku i w zasadzie trwa ono do dziś. 


W Bastionie VII dla zwiedzających udostępniona została Podziemna trasa turystyczna. Przebiega ona przez obiekty forteczne, które powstały w czasie największej rozbudowy twierdzy w czasach Królestwa Kongresowego. W Bastionie VII w latach 1825-30 powstał potężny nadszaniec - działobitnia z 17 stanowiskami artyleryjskimi. Podczas zwiedzania przewodnik opowiada o historii Zamościa i jego twierdzy, prowadząc grupę przez podziemne kazamaty, galerie strzeleckie, pomieszczenia nadszańca i przedpole połączone systemem przejść i klatek schodowych. 


Bramy miejskie:

Brama Szczebrzeska - została wzniesiona w latach 1603-1605 jako ostatnia z bram wjazdowych zaprojektowanych przez B. Morando. W okresie międzywojennym znajdował się tu hotel "Sejmikowy", a do lat 90. mieścił się tu komisariat policji!

Stara Brama Lubelska została zbudowana w pierwszym okresie powstawania miasta. Wyróżnia się manierystyczną elewacją frontową z płaskorzeźbą Polonii siedzącej na tronie. Brama uległa zniszczeniu po likwidacji twierdzy w 1866 r.; zrewitalizowano ją w latach 2007-09. 

Nowa Brama Lubelska - powstała w 1822 roku. Jest połączona drewnianym mostem z rawelinem, przy którym znajduje się pomnik Króla Dawida.

Stara Brama Lwowska - pochodzi z około 1599 roku. Posiada wnękę arkadową ozdobioną płaskorzeźbami. Największa z nich przedstawia św. Tomasza Apostoła klękającego przy Zmartwychwstałym Jezusie oraz dwa kartusze z herbem Zamoyskich po bokach.

Tuż za Bramą Lwowską dostrzeżemy Kościół Rzymskokatolicki pw. Zwiastowania NMP. Świątynię wzniesiono w latach 1637-55 dla Zakonu Braci Mniejszych. Po pierwszym rozbiorze Polski zaborca austriacki przeznaczył kościół na cele wojskowe, znacząco niszcząc jego architekturę. W późniejszym okresie mieściły się tu różne instytucje i dopiero w 1993 roku obiekt wrócił do franciszkanów. W 2017 roku, dzięki otrzymanemu dofinansowaniu, udało się przywrócić świątyni jej historyczny wygląd.

Zamojski rynek uznawany jest za jeden z najpiękniejszych placów w Polsce! Nasze wrażenie mogło być nieco zaburzone, bo akurat trwały przygotowania do jakiejś imprezy (a podobno W Zamościu nic się nie dzieje). Rynek ma kształt idealnego kwadratu o powierzchni jednego hektara, a otaczają go kamienice z arkadami. W przeszłości pełnił funkcje reprezentacyjnego placu Zamościa i w zasadzie jego rola nie zmieniła się do dziś. 

Sercem rynku jest ratusz z XVI wieku, który swoją obecną formę uzyskał w XVIII stuleciu. Wyróżnia go 52-metrowa wieża zegarowa oraz wachlarzowe schody dobudowane między 1767 a 1770 rokiem. W samo południe z wieży rozbrzmiewa hejnał Zamościa, jednak skierowany jest tylko na trzy strony świata - poza zachodnią. Według legendy Jan Zamoyski zabronił trębaczowi grać w kierunku Krakowa, który był wówczas siedzibą Zygmunta III Wazy, gdyż nie popierał polityki króla. 

Jednak tym, co najbardziej przykuwa wzrok na zamojskim rynku, jest nie ratusz, nie arkady, a kolorowe Kamienice Ormiańskie. Jest ich pięć: kamienica Pod Madonną (żółta), Pod Małżeństwem (niebieska), Pod Aniołem (czerwona), Rudomiczowska (ciemnożółta) i Wilczkowska (zielona). Ta część miasta została przyznana przez Jana Zamoyskiego Ormianom, stąd nazwa ulicy oraz kamienic.  Obecnie mieści się tu Muzeum Zamojskie i Liceum Plastyczne. 

Siedzibą Zamoyskich był zbudowany w latach 1579-87 pałac. Oryginalnie zaprojektowany przez Bernardo Romando, został przebudowany w XVIII wieku. Po 1831 roku w budynku mieścił się szpital wojskowy; przez długi czas pełnił także funkcję siedziby sądu. Tuż obok pałacu wzniesiono katedrę (obecnie Parafia Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła), która jest także mauzoleum rodu Zamoyskich. 

Nieopodal pałacu znajduje się założona w 1594 roku Akademia Zamojska - trzecia wyższa uczelnia (po Krakowie i Wilnie) w Polsce. Dzięki Akademii Zamość na przełomie XVI i XVII wieku był jednym z głównych ośrodków naukowych w Polsce. Obecnie budynek jest w trakcie rewitalizacji. 

W centrum żydowskiej dzielnicy w latach 1610-20 powstała synagoga, która do dziś uchodzi za jedną z najpiękniejszych w Polsce. Wewnątrz zobaczyć można sztukaterie, których bogactwo świadczyło o zamożności gminy żydowskiej w Zamościu. 


Po Zamościu można, ba! Trzeba spacerować godzinami. To miasto, które zwiedzane według planu traci wiele ze swojego uroku i tak naprawdę odkrywa się je dopiero krążąc po zaułkach, przechodząc pod arkadami i eksplorując zakamarki twierdzy. Idealne miasto Jana Zamoyskiego przetrwało wieki i dziś broni się już nie jako twierdza, lecz jako jedna z największych atrakcji wschodniej Polski. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz