sobota, 4 grudnia 2021

Cerkiew w Jałowem. Nie taki jałowy trud

Kolejną bieszczadzką cerkiew, jaką Wam pokażę, zaadaptowano na kościół rzymskokatolicki. Paradoksalnie to właśnie przejęcie świątyni przez wiernych kościoła katolickiego pomogło w zachowaniu pamięci po bojkach zamieszkujących przed laty wieś Jałowe. Obecnie świątynia prezentuje się wspaniale, lecz nie zawsze tak było. 


Cerkiew św. Mikołaja w Jałowem obecnie funkcjonuje jako kościół rzymskokatolicki, dzięki czemu ocalała od zagłady. Świątynia zbudowana została w 1903 roku na wzgórzu między Jałowem a Hoszowem. Opustoszała po wysiedleniach rdzennej ludności i po 1951 roku pozostawała nieużytkowana. Padła ofiarą dewastacji i kradzieży. Od 1971 roku pełni funkcję kościoła filialnego pw. Najświętszej Marii Panny. 


Jest orientowana, trójdzielna, o konstrukcji zrębowej, prawie w całości pokryta gontem. W świątyni zachowały się fragmenty ikonostasu z 1903 r. i pochodzący z I połowy XIX wieku późnobarokowy obraz przedstawiający Wniebowzięcie Marii Panny. Przy cerkwi znajduje się murowana dzwonnica z początku XX wieku oraz pozostałości cmentarza. Zachowało się 11 nagrobków z piaskowca oraz 3 drewniane krzyże. 



W Jałowem możemy zobaczyć kolejny przykład dobrze wykorzystanej szansy na adaptację świątyni. Wiele bieszczadzkich cerkwi uległo zagładzie po drugiej wojnie światowej. Na szczęście Jałowe nie było jedną z nich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz