Położony na południe od stacji Berlin Südkreuz Park Südgelände jest najbardziej niezwykłym parkiem, w jakim byłam! Jego wyjątkowość polega na tym, że powstał na terenie nieczynnej bocznicy kolejowej i stacji rozrządowej Tempelhof. Choć od 1952 roku nie kursuje tu żaden pociąg, to ślady dawnej funkcji są tu widoczne na każdym kroku, a tory kolejowe stanowią parkowe alejki...
Gdybym spotkała dwie osoby, z których jedna lubi wypoczynek na łonie natury, a druga lubi zabytki techniki, to miałabym dla nich idealne miejsce do zwiedzania. Natur Park Südgelände jest miejscem, w którym natura zawładnęła dawnym obszarem przemysłowym - bocznicą kolejową oraz jedną z największych stacji rozrządowych w Niemczech. W 1931 roku obiekt przyjmował średnio 69 lokomotyw dziennie, które obsługiwało 360 pracowników.
Po zamknięciu stacji w 1952 roku obszar bocznicy przez dziesięciolecia był nieużytkowany, a że natura nie lubi próżni, to po pewnym czasie odrodziła się tu bujna roślinność. Obszar znajduje się pod ochroną odkąd wyrosły tu między innymi rzadkie gatunki dzikiej róży i pojawiły się liczne zwierzęta. Wiele gatunków obcych dotarło kiedyś na ten obszar transportem towarowym, np. pająk jaskiniowy Nesticus eremita występujący naturalnie w południowej Francji.
Park jest pełen pozostałości po jego dawnej funkcji - niemal cały czas spacerujemy dawnymi torami kolejowymi, a parkowe rzeźby mają charakter industrialny. Zarówno młodszym, jak i starszym spodoba się stary parowóz z 1941 roku oraz 50-metrowa stalowa wieża ciśnień, widoczna z daleka wizytówka parku, służąca do dostarczania wody potrzebnej do funkcjonowania kolei. O historii parku przypominają także liczne dźwigi wodne, słupy oświetleniowe, tory i zwrotnice kolejowe. Świadkami przeszłości są także dwa zachowane do dziś zabytkowe budynki: w jednym z nich mieści się kawiarnia, natomiast 100-letnia hala lokomotyw w nadchodzących latach zostanie przekształcona w miejsce kulturalne i kreatywne.
Natur Park Südgelände jest nietuzinkowym miejscem na złapanie oddechu od hałaśliwego Berlina, zwłaszcza że pozwala nie tylko odpocząć, ale też poznać kolejny ciekawy element historii miasta. A jeśli są wśród Was miłośnicy kolei, to będziecie podwójnie zachwyceni. Ja byłam ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz