wtorek, 29 czerwca 2021

Poczta w Leśnicy - napisz do mnie chociaż krótki list

Mam wyrzuty sumienia, że przez tyle lat mieszkania we Wrocławiu traktowałam Leśnicę po macoszemu. To jedno z najsłabiej poznanych przeze mnie osiedli i wciąż mam wiele do nadrobienia. W ramach "zadośćuczynienia" pokażę dziś Wam niezwykły budynek poczty, na którym techniką sgraffita ukazano ważne historyczne wydarzenie...


Leśnica (niem. Deutsch Lissa) położona jest we wschodniej części Wrocławia i przed laty była osobnym miastem. Do stolicy Dolnego Śląska włączona została w 1928 r. Jej najbardziej znanym zabytkiem jest zamek, w którym obecnie mieści się instytucja kultury - organizator między innymi Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Ja, nieco przewrotnie, o Leśnicy napiszę w kontekście pewnego mało znanego obiektu, który jednak jest wielką ozdobą osiedla.

Zamek

Na rogu ulic Skoczylasa i Rubczaka znajduje się budynek poczty. Ta instytucja urzęduje w tym miejscu "od zawsze" i nie straszne jej były zmiany granic i burzliwa historia. Wiadomo, że gmach powstał w 1894 roku i tym, co go wyróżnia, jest ciekawa dekoracja wykonana techniką sgraffita. Polega ona na nakładaniu kolejnych, kolorowych warstw tynku lub kolorowych glin i na zeskrobywaniu fragmentów warstw wierzchnich w czasie, kiedy jeszcze one nie zaschły. Takie ozdoby możemy zobaczyć na opisywanym budynku i bez trudu zauważymy symbole kojarzone z pocztą. Ciekawostką jest większy obraz na wschodniej ścianie budynku - wejście Fryderyka II do zamku w Leśnicy po zwycięskiej bitwie pod Lutynią w 1757 r.



A propos historii i ścian budynków... Jeśli śledzicie mój blog, to wiecie, jak bardzo lubię wyszukiwać stare niemieckie napisy na murach. Na Leśnicy, w bliskim otoczeniu poczty znalazłam napis rosyjski! Musiał powstać on pod koniec wojny lub tuż po jej zakończeniu. Trudno go rozczytać, ale znalazłam w internecie informację, że głosi on: "Мщение и смерть фашистским злодеям!", czyli "Mszczenie i śmierć faszystowskim złoczyńcom". Było to dla mnie dużą ciekawostką, bo nie spotkałam się nigdy wcześniej z tak dużym napisem w cyrylicy. 


Niedaleko, dla równowagi, znalazłam też napis niemiecki.


Zostawiam sobie pewien niedosyt Leśnicy i wiem, że muszę tam kiedyś wrócić na dłuższy spacer. To był ciekawy przedsmak tego, co jeszcze mogę w tej okolicy znaleźć. A może macie jakieś pomysły, gdzie warto się udać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz