poniedziałek, 6 lipca 2020

Miejsce pamięci - cmentarz żołnierzy niemieckich w Siemianowicach Śląskich

Wczesną wiosną tego roku odwiedziłam poruszające miejsce pamięci. W Siemianowicach Śląskich znajduje się jeden z trzynastu w Polsce cmentarzy, na których pochowano poległych w czasie II wojny światowej żołnierzy niemieckich, w tym również Ślązaków przymusowo wcielonych do Wehrmachtu. Szczątki ekshumowane z bezimiennych grobów znajdują tu godne miejsce na wieczny spoczynek. 


Cmentarz znajduje się na uboczu, przylega do pola golfowego i parku Bażantarnia. Szacuje się, że podczas drugiej wojny światowej na ziemiach polskich poległo około 500 tysięcy żołnierzy armii niemieckiej. Większość z nich pochowano w bezimiennych grobach. O ile po 1945 roku w naszym kraju powstała niezliczona ilość cmentarzy żołnierzy radzieckich, tak na godne miejsca pochówków Niemców trzeba było poczekać do przemian politycznych. Na mocy porozumień międzyrządowych z 1989 i 1991 roku oraz dzięki porozumieniu Republiki Federalnej Niemiec i Rzeczypospolitej Polskiej o grobach ofiar wojen i przemocy totalitarnej z 2003 roku doszło do utworzenia cmentarzy wojennych, na których złożono ciała żołnierzy niemieckich.


W latach 1997-2007 na teren siemianowickiego cmentarza przewieziono szczątki ponad 23 000 niemieckich ofiar wojny z mogił znajdujących się w województwach śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i łódzkim. W przyszłości cmentarz może pomieścić ciała nawet 35 000 ofiar wojny. Oficjalnie cmentarz został otwarty w 1998 roku, a jego organizacją zajmował się federalny Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi. Do użytku publicznego oddano go w 2006 roku.


Wizyta na tym cmentarzu jest poruszającym przeżyciem. Jego wystrój jest prosty, wręcz ascetyczny. Na rozległym terenie znajdują się kamienne krzyże oraz obeliski z wyrytymi nazwiskami żołnierzy oraz miejscami, w których polegli. W centralnym miejscu znajduje się wysoki krzyż z miejscem na złożenie kwiatów. Część tablic pozostaje nieuzupełniona, co potwierdza, że planowane są kolejne pochówki. Pisząc o tym cmentarzu chcę odrzucić politykę i historyczne zaszłości. Spoglądając na te tablice widzę nazwiska głównie młodych mężczyzn, chłopców wysłanych na rzeź. Kilkadziesiąt lat musiało minąć, aby otrzymali godne miejsce pochówku. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz