czwartek, 11 czerwca 2020

Cerkiew w Krywem. Samotność na końcu świata

Jeszcze sto lat temu w Krywem mieszkało niemal 500 osób. Obecnie Krywe ma jednego mieszkańca. Dotrzeć tu nie jest łatwo, ale kiedy już odkryjecie to miejsce - zostawicie tu swoje serca. W mojej opinii zrujnowana cerkiew na wzgórzu jest jednym z najpiękniejszych miejsc w całych Bieszczadach. Poznajcie Krywe z malowniczą cerkwią i historią miłosną w tle. 

Krywe - ruiny cerkwi

To bardzo stara wieś - lokowano ją na prawie wołoskim w pierwszej połowie XVI wieku. Na przestrzeni lat w osadzie powstał młyn wodny, tartak parowy, zbudowano dwór, a w XIX wieku otwarto szkołę parafialną. Część zabudowań została spalona we wrześniu 1945 r. przez UPA, a resztę zniszczono niespełna dwa lata później podczas akcji "Wisła". Całą wieś wysiedlono. Od lat 60. do 80. XX wieku w Krywem prowadzono wypas bydła. Dziś znajduje się tu jedno gospodarstwo zamieszkane od 1971 r. Jeszcze do niedawna zamieszkiwała w nim para, obecnie został samotny pan...

Krywe

Dostać się do Krywego wcale nie jest łatwo. Dla mnie ta niedostępność tylko podkreśla, jak wyjątkowe jest to miejsce. Najpierw należy kierować się na Zatwarnicę, mijając wsie Chmiel oraz Sękowiec. Droga miejscami dziurawa jest jak ser szwajcarski, ale jakoś się jedzie. W Zatwarnicy możecie zostawić auto i pójść ok. 2 h pieszo albo skręcić w szutrową drogę przy kościele i podjechać jeszcze kawałek do rozdroża. Rozpoznacie je po tym, że dalej autem osobowym po prostu nie da się jechać.

Droga do Krywego

Z tego miejsca do Krywego prowadzą dwa szlaki - czerwony i niebieski. Można je wykorzystać do zrobienia pętli. My wybraliśmy najpierw czerwony szlak, ponieważ przegapiliśmy oznaczenie niebieskiego ;-) Dzięki temu przeszliśmy przez "całe" Krywe, choć, jak już wiecie, niewiele się tam zachowało. Niebieskim wróciliśmy do auta.

Krywe

Najcenniejszym zabytkiem i zarazem symbolem dawnej wsi są ruiny greckokatolickiej cerkwi pw. św. Paraskewii. Znajduje się ona na wzgórzu o nazwie Diłok. Jest to trzecia świątynia w tym miejscu, zbudowano ją w 1842 r. na miejscu poprzedniej wzmiankowanej w 1756 r. Obecnie cerkiew znajduje się w ruinie, brakuje jej okien i dachu. Jest w niej jednak coś niezwykle urokliwego - taki cień dawnej świetności Krywego...


Cerkiew w Krywem

Obok cerkwi znajduje się cmentarz - prawdopodobnie najbardziej zdumiewający w całych Bieszczadach. Dlaczego? Otóż znajdują się tu stare nagrobki (między innymi Julii i Mikołaja Pisarczyków - dawnych właścicieli majątku), nowe krzyże na odnalezionych mogiłach, a także jeden współczesny grób (symboliczny) poświęcony pamięci Antoniny Majsterek - jednej z dwóch osób zamieszkujących do niedawna Krywe. Cztery lata przed śmiercią Pani Antonina i Pan Stanisław wzięli ślub w ruinach cerkwi. Pewnie nie podejrzewali wówczas, że zaledwie parę lat później mężczyzna zostanie sam na tym końcu świata...



Krywe jest miejscem, w którym można się zakochać. Przepiękne widoki i cisza sprawiają, że można tu poczuć się, jak w prawdziwych, dzikich Bieszczadach, które powoli odchodzą do lamusa. Dla mnie te góry to nie tylko bezkresne połoniny czy gwarne miejscowości, takie jak Cisna. Uważam, że kwintesencją tego rejonu są takie właśnie zapomniane miejsca o niezwykłej historii. Mam nadzieję, że takie miejsca nigdy nie zatracą swojego unikalnego charakteru.


5 komentarzy:

  1. To tylko symboliczny grób Tosi. Została ona pochowana w rodzinnych stronach na Dolnym Śląsku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie do końca w tym gronie jest połowa prochów Tosi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozmawiałem z przyjaciółką pani Antoniny i wiem siostra pani Antoniny zabrała połowę prochów do rodzinnej miejscowości a reszta została w Krywem.

    OdpowiedzUsuń