czwartek, 1 sierpnia 2019

Opuszczona droga krzyżowa na Świętej Górze, co grzechu jest warta

Wśród wielu opuszczonych miejsc, jakie odwiedziłam, szczególne wrażenie zrobiła na mnie opuszczona droga krzyżowa w Lubawce. Zrujnowane kaplice i zniszczone rzeźby nijak nie pasują do pięknego krajobrazu Świętej Góry. Jak wygląda dziś zniszczona Kalwaria niegdyś słynąca z cudów? 


Trudno dziś uwierzyć, że przed laty to miejsce przyciągało pielgrzymów i było licznie odwiedzanie przez osoby skuszone opowieściami o dziejących się tu cudach. Historia Świętej Góry sięga XVIII wieku i wiąże się z legendą, według której na szczycie rosła prastara sosna. Mimo wielu prób drzewo opierało się niszczycielskiej sile topora i w żaden sposób nie dało się ściąć. Dopiero przyrzeczenie ówczesnego właściciela tych ziem, Mlaspura Voyta, o wzniesieniu z pnia drzewa krzyża, sprawiło, że sosna uległa ludzkiej sile. Voyt miał dotrzymać słowa i w 1740 roku wzniósł na szczycie drewniany krzyż, a u podnóża góry ufundował drewnianą kaplicę św. Anny. Szybko rozniosła się wieść o cudzie i niezwykłych nawróceniach pod krzyżem i Święta Góra stała się popularnym miejscem pielgrzymek.



Do prawdziwego rozkwitu cudownego wzniesienia przyczynił się kolejny właściciel terenu - Karol Jochmann, który wybudował dogodną drogę na szczyt oraz kaplicę Zmartwychwstania. W XIX wieku powstawały kolejne kaplice: Ostatniej Wieczerzy, Koronowania Chrystusa, Matki Boskiej Bolesnej oraz Grobu Pańskiego. Przebudowie poddano również powoli popadającą w ruinę kaplicę św. Anny. W latach 1845 - 1846 ustawiono stacje drogi krzyżowej. Jeszcze na początku XX wieku dbano o kapliczki, przeprowadzano niezbędne remonty i renowacje. Ostatnia restauracja miała miejsce po II wojnie światowej, w latach, 1959 - 1968. Od tego czasu Kalwaria powoli odchodziła w zapomnienie, a dziś stacje Drogi Krzyżowej leżą powalone, kaplice są zdewastowane i pozbawione okien. Zachowały się nieliczne malowidła. Na szczycie znajduje się wieża nadajnikowa oraz górna stacja wyciągu narciarskiego.



Święta Góra - miejsce cudów i popularny cel pielgrzymek, dziś przyciąga raczej tylko spacerujących miejscowych i mało kto (tak jak my:)) przyjeżdża tu specjalnie. Patrząc na to miejsce, trudno jest uwierzyć, że góra uznawana za świętą tak szybko popadła w zapomnienie. Jest w tych opuszczonych kaplicach coś zdumiewającego. Trudno powiedzieć, czy doczekają się kiedyś one renowacji. Z roku na rok będzie coraz mniej do uratowania. Polecam odwiedzenie tego miejsca, jeśli będziecie w okolicy. Robi ono niezwykłe wrażenie, a widoki ze szczytu Świętej Góry są "warte grzechu". 




1 komentarz:

  1. To tylko swiadczy o falszywej religijnosci wiernych I kleru tez....a jakze..
    Srodku na remont sa w posiadaniu kosciola katolickiego I tylko dobrej woli brak

    OdpowiedzUsuń