niedziela, 21 stycznia 2018

Pożegnanie z Hutą Buczek

Wiele razy zaglądałam tęsknym wzrokiem przez ogrodzenie, ale nigdy nie pomyślałam, że ktoś mnie wpuści z aparatem do działającego zakładu. W sumie miałam rację - musiałam się wyprowadzić 200 km od rodzinnego miasta i poczekać na upadłość zakładu, aby móc w końcu wejść do Huty Buczek. Idziecie ze mną?


Są takie miejsca, które tak silnie funkcjonują w ludzkiej świadomości, że ciężko sobie wyobrazić przestrzeń bez nich. Takie myślenie miałam o Hucie Buczek w Sosnowcu - była tam od zawsze, miała się dobrze i zdawało się, że nie podzieli smutnego losu sosnowieckich kopalń. Z tym większym zaskoczeniem przyjęłam wiadomość u upadłości spółki oraz planowanych wyburzeniach. Zakład do dziś zresztą wygląda, jakby pracownicy wyszli z niego wczoraj, zostawiając wszystkie maszyny, odzież roboczą i przeróżne dziwne przedmioty (jak np. ubraną choinkę). 



Historia zakładu sięga 1881 roku, kiedy Sosnowiec nie miał jeszcze nawet praw miejskich. Gliwicki przemysłowiec Huldczyński zainicjował we wsi Sielec działanie Walcowni Żelaza i Rurkowni. W tym samym czasie górnośląski koncern Vereinigste Koenigs und Laudahutte otworzył po sąsiedzku Hutę Katarzyna. Zakłady funkcjonowały obok siebie przed długi czas; przetrwały - nie bez uszczerbku - obie wojny światowe oraz krwawe zamieszki w 1905 roku (demonstrujących robotników huty zaatakowało wojsko carskie - zginęło 38 demonstrantów, 150 zostało rannych). 

Huta Katarzyna i Rurkownia Huldczyńskiego (zdjęcia z fotopolska.eu)

Dopiero w 1961 roku połączono oba przedsiębiorstwa, tworząc Hutę im. Mariana Buczka. W połowie lat 90., w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji, zakład został przekształcony w jednoosobową Spółkę Skarbu Państwa. Od 1995 do 2003 r. z Huty Buczek wyodrębniono kilka odrębnych spółek. Jedna z nich obecnie jest w likwidacji - planowane jest wyburzenie 18 należących do niej budynków. Nieoficjalnie mówi się, że ma w tym miejscu powstać obiekt handlowy lub osiedle mieszkaniowe. 







2 komentarze:

  1. Cześć, możesz mi zdradzić, jak udało Ci się dostać na teren Huty? Jestem z Łodzi i nie mam możliwości po prostu tam podjechać i się zapytać ;) A bardzo bym chciała sfotografować to miejsce, zanim zostanie wyburzone. Próby skontaktowania się z obecnym zarządcą obiektu spełzły na niczym :( Z góry dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, niestety nie zajmowałam się osobiście zorganizowaniem wypadu, więc nie wiem z kim się można kontaktować. Może spróbuj zadzwonić do ochrony obiektu, bo Huta ma być wyburzana i nie wiem czy będzie jeszcze można wejść.

    OdpowiedzUsuń