Pośród malowniczych pagórków Pogórza Kaczawskiego, w sercu tak zwanej Krainy Wygasłych Wulkanów, wznosi się dumnie Ostrzyca Proboszczowicka (501 m n.p.m.). Choć dziś porośnięta lasem i cicha, miliony lat temu tryskała ogniem i lawą, kształtując krajobraz, który do dziś zachwyca przyrodników, geologów i wędrowców.
Wulkaniczny relikt przeszłości
Ostrzyca to pozostałość komina trzeciorzędowego wulkanu – jego twardy, bazaltowy rdzeń oparł się erozji, podczas gdy stożek i piroklastyczne warstwy zostały zniszczone przez czas. Zbudowana z bazanitu, ciemnej skały wulkanicznej bogatej w oliwin, stanowi unikatowy przykład dawnego wulkanizmu na ziemiach polskich. Ze względu na swój regularny, stożkowy kształt, góra zyskała przydomek „Śląskiej Fudżijamy” – i faktycznie, z oddali przypomina japoński wulkan. Ostrzyca jest najwyższym szczytem Pogórza Kaczawskiego, a jej niemiecka nazwa, Spitzberg, oznacza „spiczastą górę”.
Rezerwat przyrody i bogactwo natury
W 1962 roku utworzono tu rezerwat przyrody Ostrzyca Proboszczowicka, obecnie o powierzchni 3,81 ha. Celem jego powstania była ochrona jednego z najpiękniejszych w Polsce gołoborzy bazaltowych, czyli pola skalnych bloków na zboczu góry. Oprócz unikatowej budowy geologicznej rezerwat zachwyca różnorodnością flory – spotkać tu można m.in. lilię złotogłów, czosnek niedźwiedzi czy języcznik zwyczajny. W koronach drzew śpiewają rudzik, pierwiosnek i drozd śpiewak.
Historia, wojna i legendy
Ostrzyca od wieków pobudzała wyobraźnię. Jedna z legend głosi, że diabeł niósł w worku niewiernych z Legnicy, lecz zahaczył o skalisty szczyt i rozsypał ich po całej okolicy – stąd ponoć wzięła się tu mnogość innowierców. Inna opowieść mówi o jeźdźcu bez głowy, który nocą pędził przez las, co jest nawiązaniem do mrocznych germańskich mitów o Dzikim Gonie. Podczas II wojny światowej Ostrzyca pełniła rolę punktu strategicznego – w 1944 roku wykopano tu linie okopów i stanowiska ogniowe, a część drzew została wycięta. Po wojnie w jej lasach ukrywali się partyzanci oddziału „Czarnego Janka”.
Punkt widokowy i szlak na szczyt
Na sam szczyt prowadzi kamienna ścieżka, a z jego korony roztacza się imponujący widok na Pogórze Kaczawskie i Karkonosze. W pogodny dzień można dostrzec nawet Śnieżkę. Ostrzyca stanowi doskonały cel jednodniowej wycieczki pieszej – choć nie jest wysoka, potrafi dać wędrowcom poczucie zdobycia prawdziwej góry. Najłatwiejszym szlakiem jest żółty z Proboszczowa, a mniej więcej w połowie drogi znajduje się niewielki parking. Na Ostrzycę można wybrać się także z Bełczyny, Radomiłowic lub Twardocic.
Spoglądałyśmy na Ostrzycę (a ona na nas) przez kilka dni wędrówek po Krainie Wygasłych Wulkanów. W końcu dotarłyśmy na nią późnym popołudniem, by nacieszyć się nią w pełni – w samotności i z pięknymi widokami. To fantastyczne miejsce i wcale mnie nie dziwi, że pobudza ludzką wyobraźnię od wieków.





















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz