Co ma wspólnego dolnośląska wieś Eichholz z polskim noblistą Henrykiem Sienkiewiczem? Na pierwszy rzut oka – absolutnie nic. A jednak, historia Warmątowic Sienkiewiczowskich kryje w sobie opowieść o patriotyzmie, nietypowym testamencie i decyzjach, które wstrząsnęły opinią publiczną na początku XX wieku. To właśnie tutaj stoi pałac, który przez wieki zmieniał właścicieli, był świadkiem bitew napoleońskich i skrytką podczas II wojny światowej.
Warmątowice po raz pierwszy pojawiły się w źródłach w 1217 roku jako miejscowość związana z cysterskim kościołem w pobliskim Słupie. Była to typowa wieś rycerska, z centralnie położonym dworem obronnym i otaczającym go parkiem. Pierwszy dwór stał tu już w XV wieku, a w późniejszych stuleciach miejscowość przechodziła w ręce różnych rodów szlacheckich. Wieś zapisała się także w historii w 1813 roku, kiedy to na okolicznych polach doszło do krwawej Bitwy nad Kaczawą – starcia armii napoleońskiej z wojskami rosyjsko-pruskimi pod dowództwem feldmarszałka Blüchera. Pałac w Warmątowicach pełnił wówczas funkcję jego głównej kwatery.
Dzisiejszy pałac ma swoje korzenie w renesansowym dworze obronnym z 1602 roku. Otoczony szeroką fosą, pierwotnie pełnił rolę twierdzy granicznej Księstwa Legnickiego. W 1748 roku przeszedł gruntowną przebudowę i otrzymał barokową formę, którą zachował do dziś. W 1812 roku majątek nabył Ludwik Serafin von Olszewski z Podlasia. To jego syn, Alfred von Olszewski, zapisał się w historii Warmątowic w sposób absolutnie wyjątkowy.
Alfred von Olszewski (1859–1909), zniemczony potomek polskiego rodu, przeżył coś na kształt duchowego przebudzenia pod wpływem lektury powieści Henryka Sienkiewicza. W swoim testamencie zapisał, że jego dzieci mogą odziedziczyć majątek tylko pod warunkiem, że do 30. roku życia zdadzą egzaminy z języka polskiego, historii i kultury oraz zwiążą się z Polakami. Jeśli tego nie zrobią – cały majątek miał przypaść Henrykowi Sienkiewiczowi. Pisarz, choć zaskoczony takim zapisem, majątku nigdy nie przyjął, tłumacząc, że „do polskości nie można nikogo zmuszać groźbą utraty ojcowizny”. Po śmierci Alfreda majątek pozostał w rękach rodziny jego żony, Gabrieli von Zedlitz und Neukirch, aż do II wojny światowej.
W czasie II wojny światowej pałac odegrał jeszcze jedną rolę – ukryto tu część kolekcji numizmatycznej Muzeum Wrocławskiego. Skarb ten zaginął i do dziś nie został odnaleziony. Po wojnie pałac przez lata niszczał, pełnił funkcję mieszkań komunalnych, a następnie popadł w ruinę. Dopiero w latach 90. XX wieku obiekt przeszedł w ręce prywatne. W 1998 roku, na pamiątkę niezwykłego testamentu Alfreda von Olszewskiego, wieś oficjalnie zmieniła nazwę na Warmątowice Sienkiewiczowskie.
Chociaż Sienkiewicz nigdy nie stał się właścicielem pałacu, jego nazwisko na zawsze wpisało się w dzieje tej niewielkiej wsi. Warmątowice Sienkiewiczowskie są dziś nie tylko ciekawym punktem na mapie Dolnego Śląska, ale też świadectwem niezwykłej historii o powrocie do polskich korzeni, dumie narodowej i wartościach, które przetrwały mimo burz dziejowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz