środa, 8 października 2025

Ofiara urbexu. Jak zniszczono Okrąglaki w Miałkówku

Jeszcze 10 lat temu ośrodek wczasowy Lucień, choć od lat nieczynny, wyglądał, jakby w każdej chwili mieli do niego wrócić wczasowicze. Przeszklone ściany wpuszczały poranne promienie słońca, które podkreślały kolor wzorzystych, tekstylnych tapet, klucze wisiały równo na recepcji, a o zamkniętym ośrodku wiedzieli głównie miejscowi. Gdy pojawili się tu pierwsi "eksploratorzy", ruszyła lawina – internet w mig zapełnił się zdjęciami i filmami z tej lokalizacji, zaczęły znikać meble, wybito szyby, wypruto kable ze ścian. Wystarczyło parę miesięcy, by zamienić ośrodek wczasowy Lucień – słynne Okrąglaki – w ruinę. Jaka jest ich historia i czy naprawdę tak to się musiało skończyć?

Narodziny ośrodka Lucień

W latach sześćdziesiątych, gdy Żyrardów był jednym z najważniejszych ośrodków przemysłu włókienniczego w Polsce, kierownictwo Zakładów Przemysłu Lniarskiego postanowiło stworzyć dla swoich pracowników miejsce wypoczynku z prawdziwego zdarzenia.W malowniczym Miałkówku koło Gostynina, na terenie dzisiejszego Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego, powstał ośrodek wczasowy Lucień. Na ośmiu hektarach wzniesiono cztery nowoczesne, okrągłe pawilony połączone szklanymi łącznikami, w tym jeden z recepcją i stołówką. Jak na realia PRL-u, obiekt był imponujący – 120 pokoi z łazienkami, boiska sportowe, korty tenisowe i bliskość jeziora czyniły z niego atrakcyjne miejsce na spędzenie wakacji. Dla pracowników fabryki Filipa de Girarda, wynalazcy mechanicznej metody przędzenia lnu, był to luksusowy azyl z dala od miejskiego zgiełku.

Lucień w czasach świetności
Zdjęcie za: fotopolska.eu

Lata świetności i powolny zmierzch

Przez kolejne dekady Lucień tętnił życiem – wakacyjne turnusy, kolonie i zakładowe wczasy pod gruszą tworzyły wspomnienia tysięcy rodzin. Jednak koniec epoki przemysłowych gigantów przyniósł kres także i temu miejscu. W 1997 roku Żyrardowskie Zakłady Przemysłu Lniarskiego ogłosiły upadłość, a ośrodek przeszedł w ręce prywatne. Choć przez kilka lat próbowano tchnąć w niego nowe życie, rosnące koszty utrzymania, szczególnie wysokie ceny energii elektrycznej, niezbędnej do zasilania systemu ogrzewania (ośrodek nie posiadał centralnego ogrzewania, tylko elektryczne grzejniki w każdym pokoju) – oraz coraz silniejsza konkurencja doprowadziły do jego zamknięcia w 2007 roku.


Od ikony architektury do ruin

Opuszczony ośrodek z PRL zaczął niszczeć – szyby powybijano, meble rozkradziono, a na ścianach dawnych pokoi pojawiły się ślady ognia i graffiti. Choć gmina próbowała kilkukrotnie sprzedać teren, kolejne licytacje kończyły się fiaskiem. Mimo że w 2021 roku ośrodek ponownie trafił w prywatne ręce, do dziś nic się nie zmieniło. 

Ofiara urbexu

Okrąglaki – bo pod taką nazwą obecnie najczęściej pojawia się ośrodek wczasowy Lucień – to także przykład na to, jakie konsekwencje niesie ze sobą ujawnianie lokalizacji miejsc odwiedzanych przez "urbexowiczów". Jeszcze około 2016 roku stan ośrodka był niemal idealny – w pokojach stały meble, w kuchni na turystów czekały szklanki i talerze, a na recepcji równo wisiały klucze do pomieszczeń. Obiekt stał się prawdziwym urbexowym viralem i gdy w sieci pojawiły się pierwsze relacje, ruszyła kula śnieżna. W ciągu zaledwie kilku miesięcy przez Okrąglaki przewinęły się setki ciekawskich, kradnąc i niszcząc, co popadnie. Obecny stan budynków nie pozostawia złudzenia – nadają się tylko do wyburzenia. Dla porównania, bliźniaczy obiekt w Dźwirzynie został odrestaurowany i działa dziś jako czterogwiazdkowy Hotel Senator.


Wyszłam z tej eksploracji z mocno mieszanymi uczuciami. Z jednej strony odwiedziłam wreszcie ten urbexowy "klasyk", a jego fotografowanie dało mi wiele radości. Z drugiej strony byłam zszokowana skalą zniszczeń oraz tym, jak popularne jest to miejsce. Pod bramą stało kilka samochodów, po terenie ośrodka przechadzały się całe rodziny – brakowało tylko budki z lodami i stoiska z chińskimi zabawkami. Zastanawiam się, na ile to jeszcze jest urbex, skoro Okrąglaki Miałkówek zostały odarte z całej swojej tajemniczości.












Lokalizację podaję bez skrupułów – ona i tak już od dawna nie jest tajemnicą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz