Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Góry Kamienne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Góry Kamienne. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 listopada 2021

Korona Gór Polski. Waligóra - szczyt, który powali niejednego

Numerem 10. w naszym drugim okrążeniu Korony Gór Polski (tym razem z dzieckiem) była Waligóra - najwyższy szczyt Gór Kamiennych. To miejsce od lat przyciągało turystów, a swoją letnią rezydencję na zboczach Waligóry miała sama księżna Daisy. Z jej okien widziała Ruprechtický Špičák - drugi szczyt, który zdobyliśmy tamtego jesiennego dnia. Co takiego wyjątkowego mają w sobie Góry Kamienne?

Na Waligórę wybraliśmy się dzień po wejściu na Chełmiec. Wędrówkę rozpoczęliśmy przy schronisku Andrzejówka, do którego można dotrzeć autem. Można też, rzecz jasna, dojść pieszo, jak parę lat wcześniej, gdy po raz pierwszy wybrałam się  na Waligórę. Na najwyższy szczyt Gór Kamiennych można wejść szlakiem od północnej lub południowej strony - ta pierwsza opcja jest zdecydowanie bardziej stroma. Ścieżka pnie się konkretnie w górę - na odcinku 300 m pokonuje się 120 m przewyższenia. Zgadnijcie który szlak wybraliśmy?

Pamiętam to ostre podejście z pierwszego wypadu na Waligórę. Szlak był oblodzony i tylko raczki ratowały sytuację. Teraz śniegu nie było, ale i tak wejście nie było takie proste - zwłaszcza z dwulatką, która postanowiła iść na własnych nogach. Tak się zmęczyła, że przed samym szczytem jednak zdecydowała się na wskoczenie do nosidła i momentalnie zasnęła. I takie właśnie jest wejście na Waligórę - powalić potrafi nawet dziecko o niespożytej energii. 

Choć trudno w to uwierzyć, to w XIX wieku Waligóra była odsłoniętym szczytem z pięknymi widokami. Po 1945 r. istniała tu nawet wieża triangulacyjno-widokowa, jednak popadła w ruinę i została rozebrana. Na południowym zboczu Waligóry przed laty znajdował się pałacyk myśliwski Hochbergów zbudowany z inicjatywy księżnej Daisy. Właściwie były to dwa budynki: gospodarczy i właściwa rezydencja. Niestety dziś już nie istnieją. Można dotrzeć do ruin budynku gospodarczego zbaczając ze szlaku - jest to także obłędne miejsce widokowe. Nic dziwnego, że księżna Daisy zapragnęła mieć tu swoją letnią rezydencję. 


Idąc do ruin, zeszliśmy ze szlaku i dołączyliśmy do niego dopiero po chwili - tym samym wchodząc na ścieżkę oznaczoną czarnym kolorem. Kierowaliśmy się na południe, do przełęczy pod Granicznikiem. Na przełęczy znajduje się wiata turystyczna oraz węzeł szlaków turystycznych. Muszę przyznać, że Góry Kamienne są wyjątkowo piękne o tej porze roku. Trafiliśmy na wspaniałą pogodę i chyba ostatni taki ciepły weekend tego roku. Kolejnym naszym celem był Ruprechtický Špičák. 

Špičák, albo po naszemu - Szpiczak - jest jest najwyższym szczytem czeskiej części pasma Gór Suchych (będących częścią Gór Kamiennych), a u jego podnóża znajdowało się przejście graniczne Łomnica-Ruprechtický Špičák, po którym dziś został tylko znak. Zostało ono zlikwidowane w 2007 roku na mocy układu z Schengen. Podejście na szczyt, podobnie jak na Waligórę, jest dość ostre, gdyż góra ma specyficzny stożkowaty kształt. Choć przez Szpiczak przebiega granica polsko-czeska, to większa jego część leży u naszych południowych sąsiadów. 

Po wejściu na szczyt naszym oczom ukazuje się stalowa wieża telekomunikacyjna zbudowana w 2002 r. Można na nią wejść, a turystom udostępniony jest taras widokowy. Niestety nie jest to atrakcja dla osób z lękiem przestrzeni - wieża zbudowana jest z kratki, a w wietrzne dni dość mocno nią buja. Na szczęście szczyt Szpiczaka jest częściowo odsłonięty i nawet bez wejścia na wieżę można podziwiać wspaniałe widoki. Postanowiliśmy zrobić sobie w tym miejscu dłuższą przerwę. 



Nadszedł w końcu czas na powrót do Andrzejówki. Nie mieliśmy za bardzo wyboru, więc wracaliśmy tym samym szlakiem,  omijając pod koniec wejście na Waligórę. Z przełęczy pod Granicznikiem trzymaliśmy się czarnego szlaku,  który doprowadził nas prosto do schroniska. Jakby ktoś miał więcej czasu i dłuższy dzień, to można zawsze trochę wydłużyć wycieczkę i zahaczyć o przepiękne Sokołowsko. Za pierwszym razem, gdy wchodziłam na Waligórę, to wracałam właśnie do Sokołowska i dalej do Unisławia Śląskiego. Tym razem jednak naszym celem była Andrzejówka, w której nocowaliśmy. 

Schronisko PTTK Andrzejówka leży u stóp Waligóry i zostało otwarte w 1933 roku jako Andreasbaude (od imienia gospodarza - Andreasa Bocka). Jak na swoje czasy był to bardzo nowoczesny obiekt i cieszył się powodzeniem nie tylko "zwyklych" turystów. W 1936 roku przez dwa tygodnie mieszkała w Andrzejówce królowa holenderska Wilhelmina z córką księżną Julianą. W czasie II wojny światowej schronisko na swoje cele wykorzystywali naziści z Wermachtu i Hitlerjugend. Po wojnie Polacy wznowili działalność turystyczną. 

Miejsce musiało cieszyć się dużą popularnością, bowiem w 1955 roku zaadaptowano sąsiedni budynek jako część noclegową i zwiększono w ten sposób liczbę miejsc do 100. Obiekt nazywany Harcówką dziś jest nieużytkowany i popada w ruinę. Co jakiś czas pojawiają się pomysły na jego adaptację i trzymam kciuki, aby w końcu się to udało.


W takiej atmosferze dobiegał końca nasz jesienny weekend w okolicach Wałbrzycha. Na koniec Zahaczyliśmy jeszcze o ruiny zamku Cisy w Książańskim Parku Krajobrazowym. Lubię te okolice i chętnie w nie wracam. Jak widać, wciąż znajduję w nich coś nowego. 


Trochę krążyliśmy poza szlakiem, więc mapa-turystyczna nie oddaje do końca dobrze naszej trasy.


niedziela, 15 listopada 2020

Świadek koron(n)y - jak zdobyłam Koronę Gór Polski

Korona Gór Polski - 28 szczytów poszczególnych pasm naszego kraju, lista z założenia zawierająca najwyższe wierzchołki każdego z górskich łańcuchów znajdujących się na terenie Polski. 15 sierpnia tego roku zdobyłam mój ostatni szczyt zaliczany do Korony - Lackową w Beskidzie Niskim. Droga do tego osiągnięcia była fascynującą, inspirującą podróżą. Podzielę się z Wami moimi odczuciami z tej wyboistej wędrówki pod górę - a nawet 28 gór!

Dzięki konsekwencji można zajść wysoko - Pieniny, Wysoka | Lackowa - mój ostatni szczyt Korony

Korona Gór Polski - skąd pomysł?
Nie pamiętam już dokładnie, jak to się zaczęło, ale z całą pewnością nie było tak, że zieloniutka jak szczypiorek na wiosnę postanowiłam: "zacznę chodzić po górach i zrobię Koronę". Miałam już na swym koncie kilka lat łażenia po górach i to takiego dość "zaawansowanego", między innymi schodziłam Tatry wzdłuż i wszerz łącznie z najtrudniejszym szlakiem - Orlą Percią. Na najwyższych szczytach Beskidów - Babiej Górze czy Skrzycznem byłam już po kilka razy, niekoniecznie myśląc o nich w kategoriach "koronowych". Od maja 2016 roku mieszkam we Wrocławiu i to właśnie wtedy stanęły przede mną otworem zupełnie nieznane mi wcześniej Sudety - a w nich aż 15 szczytów KGP. Pomyślałam, że obranie ich wszystkich jako cel będzie dobrym sposobem na poznanie nowych terenów i zarazem świetną motywacją do wyjazdów. I tak to się zaczęło.

Bieszczady - Tarnica w 35-stopniowym upale i Śnieżka - Karkonosze przy -20 st.

Babia Góra, Biskupia Kopa i Kłodzka Góra

Korona Gór Polski - po co i dla kogo ona jest?
Ilu ludzi, tyle powodów. Na pewno jest to duża motywacja do regularnych wyjazdów w góry i zarazem świetny sposób na zachowanie dobrej formy fizycznej. Każdy kolejny zdobyty szczyt sprawia niezwykłą radość i choć to droga jest celem, to zdobycie Korony jest satysfakcjonującym osiągnięciem. Myślę także, że może to być świetny pomysł dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z górami i chcą poznać różnorodne krajobrazy, zaczynając od łatwiejszych gór, a kończąc na tych najtrudniejszych, takich jak Babia Góra, Tarnica czy same Rysy. A duma ze zdobycia ostatniego szczytu jest ogromna, tylko uwaga - później zostaje taka pustka w sercu, jak po zakończeniu ulubionego serialu czy serii książek.

Widok z okolic Skalnika na Śnieżkę oraz "widok" ze Skrzycznego na mgłę

Wielka Sowa oraz Ślęża

Korona Gór Polski - czy zbierać pieczątki?
KGP można zdobywać na dwa sposoby - na odznakę lub dla samej satysfakcji. Jeśli pewnego dnia obudzicie się i postanowicie: "od przyszłego miesiąca robię Koronę, zaczynam od szczytu numer jeden i idę na kolejnych 27", to warto rozważyć zapisanie się do Klubu Zdobywców Korony Gór Polski. Dostaniecie książeczkę, do której będziecie zbierać pieczątki, aby na koniec wymienić ją na odznakę. Po szczegóły zajrzyjcie na stronę KZKGP. U mnie to wyglądało inaczej - jak pisałam, miałam już część szczytów zdobytych w sposób nieudokumentowany, a moje doświadczenia z książeczką GOT PTTK są takie, że jednak nie chce mi się później tych pieczątek regularnie weryfikować, bo nie zależy mi na odznakach. Mam większość szczytów potwierdzonych zdjęciami i pieczątkami w książeczce GOT, ale niestety Klub Zdobywców KGP tego nie respektuje. Robiłam to dla własnej satysfakcji.

Łysica i Jagodna

Turbacz i Lubomir

Korona Gór Polski - skąd wziąć pieczątki?
Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma problemu ze zdobyciem pieczątek, jak już zdecydujecie się je zbierać. Najłatwiej dostać je w schronisku, w punkcie kasowym lub na szczycie ze specjalnej skrzynki. Poniżej zamieszczam listę pieczątek, z których ja korzystałam - uwaga, może się dezaktualizować.


Rysy - Tatry: Schronisko PTTK przy Morskim Oku, punkt kasowy w Palenicy Białczańskiej
Babia Góra - Beskid Żywiecki: Schronisko PTTK Markowe Szczawiny
Śnieżka - Karkonosze: Schronisko Dom Śląski (i inne okoliczne schroniska), punkt kasowy KPN, czeska poczta na szczycie
Śnieżnik - Masyw Śnieżnika: Schronisko PTTK Na Śnieżniku
Tarnica - Bieszczady Zachodnie: punkt kasowy BPN w Wołosatem, schronisko Kremenaros w Ustrzykach Górnych
Turbacz - Gorce: Schronisko PTTK Turbacz, Schronisko PTTK Stare Wierchy
Radziejowa - Beskid Sądecki: Bacówka na Obidzy (Przełęcz Gromadzka)
Skrzyczne - Beskid Śląski: Schronisko PTTK Skrzyczne
Mogielica - Beskid Wyspowy: pieczątka na szczycie
Wysoka Kopa - Góry Izerskie: Chatka Górzystów, schronisko Wysoki Kamień
Rudawiec - Góry Bialskie: Chata Cyborga w Bielicach
Orlica - Góry Orlickie: Schronisko PTTK Orlica
Wysoka (Wysokie Skałki) - Pieniny: pieczątka na szczycie, baza namiotowa Pod Wysoką
Wielka Sowa - Góry Sowie: wieża widokowa na szczycie, Schronisko Orzeł, Schronisko PTTK Zygmuntówka
Lackowa  - Beskid Niski: pieczątka na szczycie
Kowadło - Góry Złote: Chata Cyborga w Bielicach
Jagodna - Góry Bystrzyckie: Schronisko PTTK Jagodna w Spalonej
Skalnik - Rudawy Janowickie: Schronisko PTTK Szwajcarka, parking przy Kolorowych Jeziorkach
Waligóra - Góry Kamienne: Schronisko PTTK Andrzejówka
Czupel - Beskid Mały: Schronisko PTTK Na Magurce
Szczeliniec Wielki - Góry Stołowe: Schronisko Na Szczelińcu
Lubomir - Beskid Makowski: Schronisko PTTK na Kudłaczach
Biskupia Kopa - Góry Opawskie: Górski Dom Turysty Pod Biskupią Kopą
Chełmiec - Góry Wałbrzyskie: wieża widokowa na szczycie
Kłodzka Góra - Góry Bardzkie: pieczątka na szczycie
Skopiec - Góry Kaczawskie: pieczątka na szczycie
Ślęża - Masyw Ślęży: na szczycie w Domu Turysty i w kościele, a na dole w Domu Turysty Pod Wieżycą
Łysica - Góry Świętokrzyskie: Ośrodek Wypoczynkowy "Jodełka" w Świętej Katarzynie, a w sezonie także w punkcie kasowym

Chełmiec i Mogielica

Największy sukces - Rysy i przyjemny Śnieżnik

Korona Gór Polski - czy było warto?
To retoryczne pytanie - jasne, że warto! Każda okazja, aby wyjść z domu, spędzić aktywnie czas na świeżym powietrzu i zobaczyć coś nowego jest wartościowo spędzonym czasem. Pamiętajcie, że nie trzeba mieć od razu doskonałej kondycji, aby zacząć od łatwiejszych szczytów - ona przyjdzie z czasem. Wystarczy odpowiednie obuwie, wygodny plecak i można zaczynać - do Rysów daleka droga ;-) Na szczyty zwykle prowadzą różne szlaki i można zaplanować zarówno całodniowe wycieczki na 30 km, jak i krótsze spacery na 10-15 km. Łączy je jedno - będzie najpierw pod górę, a potem z górki. W czasie swoich wędrówek widziałam różnych ludzi, starszych i młodszych, widziałam nawet rodziców z maleńkimi dziećmi w chustach, zbierających pieczątki do książeczki KGP. Koronę można zdobyć szalonym tempem w dwa miesiące, można i na spokojnie w kilka lat. A zapewniam, że jak już zaczniecie, to szkoda będzie zrezygnować.

Nie wszystkie szczyty Korony Gór Polski udało mi się opisać na blogu, ale te, którym  poświęciłam osobne wpisy, znajdziecie TUTAJ.

To co... w góry? :-)

Skopiec, Szczeliniec i Wysoka Kopa


Kowadło, Rudawiec i Waligóra


Orlica, Radziejowa oraz Czupel

Podoba Ci się moja twórczość? 
Będzie mi miło, jak postawisz mi wirtualną kawę, która doda mi energii do działania :-)

Postaw mi kawę na buycoffee.to