Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Schönowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Schönowie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 kwietnia 2023

Pałac Schöna i pałac Wilhelma w Sosnowcu. Narodziny przemysłowej elity

Pisząc o historii Sosnowca, nie sposób pominąć historii rodziny Schönów. Niemieccy przemysłowcy osiedlili się w Zagłębiu Dąbrowskim, aby rozwijać tu przemysł przędzalniczy i podbijać rynek wschodni. Prawdopodobnie nie spodziewali się, że po niemal 150 latach od swojego przyjazdu będą wspominani jako jedna z najważniejszych rodzin, która przyczyniła się do nadania Sosnowcowi praw miejskich, do jego rozwoju i wzbogacenia. Dziś przypominają o nich trzy wspaniałe pałace, a dzisiaj pokażę Wam dwa z nich. 

Historia pałacu Schöna w Sosnowcu - Środuli jest ściśle związana z rozwojem przemysłu w mieście. A ten nie byłby możliwy, gdyby nie ekspansja kolei. W 1859 roku powstał ogromny. jak na tamte czasy, dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej znany dziś jako Sosnowiec Główny. Od tego momentu nastąpiła intensyfikacja rozwoju miejscowości, której zwieńczeniem było nadanie Sosnowcowi praw miejskich w 1902 roku. Jeszcze w XIX wieku powstały liczne zakłady, a swój kapitał chętnie lokowali tu niemieccy przemysłowcy, dla których leżący na rubieżach Cesarstwa Rosyjskiego Sosnowiec był atrakcyjnym miejscem do inwestycji. Omijali w ten sposób wysokie cło dla towarów eksportowanych z Niemiec, a rynek wschodni był w tamtych czasach bardzo chłonny. Jedną z takich rodzin byli Schönowie.


Rodzina Schönów pochodziła z Saksonii i już od przełomu XVII i XVIII wieku trudniła się rzemiosłem przędzalniczym. W latach 70. XIX wieku bracia Ernst i Franz osiedlili się w Sosnowcu, aby otworzyć tu filię swoich niemieckich zakładów. Początkowo zbudowali dwie fabryki: przędzalnię wełny czesankowej na przy obecnej ulicy Chemicznej oraz przędzalnię wełny wigoniowej przy dzisiejszej ulicy 1 Maja. W 1902 r. podjęli się kolejnej inwestycji i otworzyli zakład trykotaży i pończoch w Sielcu. W 1885 roku Ernst rozpoczął budowę okazałej rezydencji koło fabryki na Środuli.


Środulski pałac Schöna zaprojektował wrocławski architekt Karl Grosser. Wzniesiono go w pobliżu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i otoczono neoromantycznym parkiem. Posiada kształt czworoboku z czterema wieżami w narożach zwieńczonymi cebulastymi hełmami. Elewacja ozdobiona jest sztukateriami z motywami liści dębu i monogramami "S". Początkowo fasada znajdowała się od strony kolei, jednak w latach 40. XX wieku przeniesiono ją na stronę południową, gdzie wcześniej mieściła się oranżeria. 


Obiekt był bogato wyposażony. Parter pełnił głównie funkcję reprezentacyjną, znajdowały się tu pomieszczenia przeznaczone do spotkań (między innymi sala balowa i 50-osobowa jadalnia) oraz pokoje mieszkalne dla gości. Piętro zajmowały sypialnie, łazienki oraz prywatne pokoje właściciela, zaś drugie piętro - pomieszczenia gospodarcze i pokoje dla służby. Niestety z oryginalnego wystroju nie zachowało się prawie nic. Po II wojnie światowej w pałacu znajdowało się przedszkole oraz lokale mieszkalne. Wystrój i układ wnętrz został całkowicie zdewastowany. Dopiero w latach 80. pałac uznano za zabytek i rozpoczęto jego adaptację na cele muzealne. W 1985 r. otwarto tu oddział Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, dekadę później zmieniony na Muzeum Miejskie w Sosnowcu. 


W 1900 roku obok głównej rezydencji powstał Pałac Wilhelma. Pełnił on głównie funkcje pałacu gościnnego, a od 1910 r. mieszkał w nim z rodziną Wilhelm Schön - syn Bruna Schöna, brata Franza i Ernsta (była to liczna rodzina, łącznie ośmioro rodzeństwa). Budynek utrzymany jest w stylu neobarokowym, wejście do pałacu stanowi wysunięty przedsionek, natomiast od strony parku znajduje się ganek z dachem wspartym na dwóch jońskich kolumnach. Obiekt od 2009 roku znajduje się w rękach prywatnych. W 2010 roku pałac strawił pożar, lecz mimo tego rozpoczął się remont elewacji i dachu (2012). Miał tu powstać hotel z restauracją. Niestety wygląda na to, że kilka lat temu prace utknęły w martwym punkcie i nie posuwają się naprzód. W 2021 r. obiekt został ponownie wystawiony na sprzedaż.


Obok fabryki i rezydencji powstała kolonia robotnicza, w której pracownicy przędzalni otrzymywali zakwaterowanie. Pierwsze takie budynki wzniesiono na przełomie lat 80. i 90. XIX wieku, a kolejne na przełomie XIX i XX wieku. Kolonia przetrwała do dzisiaj niemal w niezmienionym układzie. Między domami a fabryką utworzono skwer z fontanną i pawilonem ogrodowym (obecnie nie istnieją). Szczególnie wyróżnia się tzw. wysoki dom o czterech kondygnacjach - podczas I wojny światowej utworzono w nim lazaret. Z kolei mniejszy budynek o adresie Chemiczna 12/V był pierwotnie przeznaczony dla właściciela zakładu, bo jego wnętrze wyróżnia się bogatszym wystrojem z mozaiką na podłodze i kaflami na ścianach.


Jakie były dalsze losy Schönów? W Sosnowcu mieszkały i pracowały trzy pokolenia, które mocno zżyły się z miastem i Polską. Niestety powojenna rzeczywistość nie była łaskawa dla niemieckich przemysłowców. W obliczu zbliżającej się ofensywy większość rodziny wyemigrowała z Sosnowca do Brazylii; Wilhelm Schön wyjechał i zginął w wypadku w Szwajcarii lub Francji; jego synowie: Aleksander i Jerzy zostali w Sosnowcu, a ich potomkowie żyją w Polsce do dziś. Zakład na Środuli został upaństwowiony i przemianowany na Przędzalnię Czesankową Intertex (obecnie nie istnieje - w 2007 roku wyburzono główną halę). Na cmentarzu ewangelickim w Sosnowcu przy ul. Smutnej pochowani zostali: Franz (1851-1918) i jego żona Emma (1861-1932), jego bratowa (?) Marie (1870-1931), syn Wilhelma Aleksander (1911-1976) i jego córka Magdalena (1943-1955).


Historia Sosnowca to historia przemysłu. Gdyby nie Kolej Warszawsko-Wiedeńska oraz inwestycje niemieckich przemysłowców, nie powstałoby miasto, jakie znamy dziś. Nie sposób nie zauważyć w tym rozwoju ogromnej wagi rodziny Schönów, która się tu osiedliła i rozwijała swoje zakłady. Dziś pamięć o nich jest mocno zatarta, po przędzalniach nie ma śladu. Tylko pałace przypominają o dawnej potędze rodu. 

środa, 19 kwietnia 2023

Pałac Schöna - sąd w Sosnowcu - najpiękniejszy pałac Zagłębia Dąbrowskiego

Członkowie licznej rodziny Schönów na przełomie XIX i XX wieku byli jednymi z najbardziej wpływowych osób w Sosnowcu. Ich prężnie rozwijające się przędzalnie śmiało mogły konkurować z łódzkimi fabrykami, a w skali lokalnej przyczyniały się do rozwoju młodego miasta w Zagłębiu Dąbrowskim. Odnoszący sukcesy przemysłowcy potrzebowali reprezentacyjnej siedziby - jedną z nich był pałac Franza Schöna, w którym dziś mieści się sosnowiecki Sąd Rejonowy. Zajrzymy do środka i przekonajmy się, jak wyglądało życie w najpiękniejszym pałacu Sosnowca, a może i całego Zagłębia.

Pisząc ostatnio o historii rodziny Schönów oraz o pałacu na Środuli w Sosnowcu, wspomniałam o przędzalni wełny wigoniowej przy dzisiejszej ulicy 1 Maja. Był to jeden z zakładów zbudowanych przez rodzeństwo Schönów, które przybyło do Sosnowca w latach 70. XIX wieku, by rozwijać tu przemysł przędzalniczy. To własnie w jego sąsiedztwie powstał w latach 1901-1903 trzeci pałac rodziny Schön. Jego fundatorem był Franz - brat Ernsta, który mieszkał w pałacu na dzisiejszej ulicy Chemicznej. O historii rodu i dwóch pozostałych pałacach przeczytacie TUTAJ.

Pałac Franza Schöna i dawne budynki fabryki przy ul. 1 Maja

Pałac Wilhelma oraz pałac Ernsta Schöna na ul. Chemicznej

Tereny pod budowę zakładu w Sielcu Franz zakupił w 1875 roku i już cztery lata później uruchomił przędzalnię wełny wigonowej, a później także farbiarnię. Nic dziwnego, że i w tym miejscu postanowił wznieść swoją rezydencję. Dlaczego w takim razie powszechnie o tym budynku mówi się Pałac Oskara Schöna? Nie ulega wątpliwości, że była to liczna rodzina. Oprócz znanych już Franza i Ernsta było jeszcze dwóch braci: Bruno i Robert oraz cztery siostry: Emma, Matylda, Flora i Fanny. Oskar był synem Bruna Schöna i przyjechał do Sosnowca w latach 90. XIX wieku. Zatrudniony był u swojego wuja w zakładzie na Środuli i u niego mieszkał. 

W 1905 roku wziął ślub z Ilse Wallich, lecz nie było mu dane długo nacieszyć się małżeństwem. Został zastrzelony 12 grudnia 1905 roku przez bojówkę Polskiej Partii Socjalistycznej, gdy przez sosnowieckie zakłady przetaczała się fala protestów. Miał 38 lat, zmarł bezpotomnie. Jaki był jego udział w budowie pałacu na 1 Maja? Tego niestety nie wiem. Pewne jest natomiast, że w rezydencji od początku mieszkał jego stryj Franz z żoną Emmą i córkami: Elsą i Erną. Nawiasem mówiąc, Elsa została później żoną swojego kuzyna Wilhelma Schöna, który także był synem Bruna, czyli bratem Oskara. Nadążacie jeszcze?

Wróćmy jednak do pałacu. Powstał on w latach 1901-1903. Budynek wyróżnia się eklektycznym stylem, w którym mieszają się  wpływy nurtu neoromańskiego, neorenesansowego, neobarokowego i secesyjnego. Nad całością dominuje neogotycka wieża inspirowana gotykiem angielskim. W części północno-wschodniej istniała oranżeria, jednak w późniejszym czasie została zabudowana na potrzeby biur. Początkowo przy pałacu znajdował się rozległy park ze stawem, wzgórzem i sztuczną grotą, jednak został niemal doszczętnie zniszczony podczas przebudowy centrum miasta wiele lat później.


Wnętrze pałacu zostało bogato ozdobione, a jego centralną część stanowi dwukondygnacyjny hall. Znajdują się tu drewniane schody z rzeźbioną balustradą, którą wieńczy figura kobiety. Parter pokryty jest zdobioną drewnianą boazerią, w której dominują motywy kobiece i kwiatowe. Znalazło się także miejsce dla kartusza z inicjałami FS (Franz Schön). Dużą ilość światła zapewniają potężne, zakończone półokręgiem okna oraz przeszklony sufit z latarnią. Nad marmurowym kominkiem metaloplastyczne wyobrażenie mitologicznej Ariadny, która pomogła Tezeuszowi wydostać się z labiryntu. Na górnej kondygnacji na szczególną uwagę zasługuje balkon z płaskorzeźbą w stylu secesyjnym. 



Najpiękniejszym pomieszczeniem pałacu niewątpliwie jest sala balowa, która podobnie jak klatka schodowa, zajmuje dwie kondygnacje. Widoczne są tu inspiracje wystrojem XVIII-wiecznym, które mieszają się z secesją. Salę otaczają kolumny, nad którymi znajdują się płaskorzeźby z wizerunkami ludzkich głów. Nad nimi zaczyna się bogato zdobiony sufit z karnawałem bawiących się i grających na instrumentach puttów. Sufit wieńczy otoczone balustradą zagłębienie z malowidłem. Sale na parterze mają układ amfilady i przejście do kolejnego (dużo mniejszego i skromniejszego) pokoju ozdobione zostało portalem. Przedstawia on dwie postacie kobiece, a nad portalem umieszczono balkon dla orkiestry.



Kolejne pomieszczenie jest dużo mniejsze, a plafony sufitowe zostały współcześnie "ozdobione" zielonymi lampami ze świetlówkami.

Od strony tarasu znajdowała się (prawdopodobnie) biblioteka z rzeźbionymi w motywy kobiece i kwiatowe regałami. Cały wystrój tego pomieszczenia zdominowało ciemne drewno, a regały stanowią integralną część boazerii. Mimo tego wnętrze jest jasne dzięki dużym oknom. W sali znalazło się także miejsce na przepierzenie z drewnianymi ażurowymi zdobieniami oraz kolumnami.


Większą część budynku zajmują pokoje biurowe pozbawione historycznego charakteru. Wnętrze wieży zachowało surowy, techniczny charakter, a wejście na sam szczyt zapewniają wąskie, kręte schody. Przez niewielkie okienka można podziwiać panoramę na wszystkie strony świata.


Niespodziewany pożar przędzalni w 1907 oraz I wojna światowa sprawiły, że właściciele pałacu musieli szukać oszczędności. W 1923 roku budynek został wydzierżawiony na potrzeby sądu. Podczas okupacji niemieckiej mieścił się w nim Deutsches Haus, a od  1945 roku do dziś - ponownie sąd (obecnie Sąd Rejonowy w Sosnowcu).  Miałam okazję trzykrotnie odwiedzić ten pałac podczas zorganizowanej wycieczki oraz indywidualnie w latach 2012 i 2014 i z tego okresu pochodzi dzisiejsza relacja oraz zdjęcia. 



Przez ponad 65 lat Schönowie rozwijali swoje przędzalnie w Sosnowcu, budując nie tylko fabryki, ale i pałace, domy robotnicze oraz infrastrukturę dla mieszkańców. Finansowali powstanie świątyń (cerkiew na ul. Kilińskiego), a także dążyli do nadania Sosnowcowi praw miejskich. Trudno wyobrazić sobie powstanie miasta bez ich zaangażowania, jednak odnoszę wrażenie, że ich dziedzictwo  nie jest lokalnie doceniane. Pomyślcie o ich niezwykłej historii, przejeżdżając następnym razem obok któregoś z pałaców.