niedziela, 3 sierpnia 2025

Pałac w Mysłowie – zapomniany strażnik dolnośląskich skarbów

Czy to właśnie tu ukryto dzieła sztuki Trzeciej Rzeszy? Czy wśród zawalonych stropów, spróchniałych belek i zarośniętego parku wciąż czekają nieodkryte skarby? Pałac w Mysłowie (dawny Schloss Seitendorf) znalazł się na słynnej liście Günthera Grundmanna – niemieckiego konserwatora zabytków, który w czasie wojny wskazywał miejsca do ukrycia cennych kolekcji. Poznaj historię zapomnianego dolnośląskiego pałacu, który, nawet jeśli nigdy nie skrywał kosztowności, sam mógłby być lokalnym skarbem... gdyby ktokolwiek o niego zadbał. 

Jego historia sięga XVIII wieku, gdy około 1700 roku wzniesiono tu barokowy dwór dla cystersów z klasztoru w Lubiążu. Miał być miejscem wytchnienia dla zakonników – ucieczką od chłodnych murów klasztoru. Przez dziesięciolecia rozbudowywany i przekształcany, w XIX wieku zyskał cechy stylu neorenesansowego. Po sekularyzacji dóbr zakonnych w 1810 r., na mocy dekretu pruskiego króla, pałac przeszedł w ręce prywatne. W 1891 roku posiadłość nabył podporucznik Konrad Titze, a jego potomkowie zarządzali majątkiem do 1945 roku. W szczytowym okresie należało do nich blisko 650 ha ziemi. Po wojnie, upaństwowiony przez nowe władze, pałac został oddany w użytkowanie Fabryce Maszyn Rolniczych „Jawor”.

Jednak historia Mysłowa to nie tylko daty i nazwiska. W latach powojennych folwark zamieszkiwali repatrianci, a sam pałac przeszedł z rąk do rąk: od zakładów produkcyjnych, przez Uniwersytet Wrocławski (który prowadził tu ośrodek kolonijny), po prywatnego inwestora, który planował przekształcić zabytek w zajazd. Jeszcze w latach 90. stan budynku oceniano jako bardzo dobry. Niestety, brak opieki i niewłaściwe użytkowanie sprawiły, że dziś pałac przypomina bardziej scenografię z filmu grozy niż dawną perłę architektury. Ślady dawnej świetności – kasetonowe stropy, kominek w holu, sala balowa – podlegają dewastacjom i samoistnemu rozpadowi.

A co z legendami? W czasie II wojny światowej pałac trafił na słynną listę Günthera Grundmanna – konserwatora zabytków Trzeciej Rzeszy, który opracował katalog miejsc do przechowywania dzieł sztuki. Czy w pałacu rzeczywiście ukryto bezcenne przedmioty? Czy coś zniknęło stąd w chaosie powojennych lat? Oficjalne komisje niczego nie znalazły – ale kto wie, jak było naprawdę?

Dziś pałac w Mysłowie, mimo że należy do Gminy Bolków, stoi opuszczony. W 2023 roku odbyła się jego licytacja, jednak losy sprzedaży pozostały niejasne. Czy znajdzie się ktoś, kto tchnie w niego nowe życie? Jedno jest pewne – Mysłów zasługuje na więcej niż zapomnienie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz