poniedziałek, 3 stycznia 2022

Najwyżej. Magura Małastowska w Beskidzie Niskim

Mierząca 813 metrów n.p.m. Magura Małastowska jest najwyższą kulminacją długiego na około 10 kilometrów pasma ciągnącego się od Przełęczy Małastowskiej po Bielankę. Prowadzi na nią kilka szlaków turystycznych, a my wybraliśmy najłatwiejszy z nich - z Przełęczy Małastowskiej. Była to trasa na rozgrzewkę na początku naszego tygodniowego wyjazdu w Beskid Niski. 


Na przełęczy znajduje się parking, na którym zostawiamy samochód. Jest niemal pusty, mimo że mamy środek wakacji. To dobry znak i zwiastun tego, co spotkamy, a raczej czego nie spotkamy w Beskidzie Niskim. Ma on w sobie ciszę i spokój (i puste szlaki!), które parę lat wcześniej urzekły nas w Bieszczadach. Niestety później "Biesy" stały się modne. Mam nadzieję, że Beskid Niski nie podzieli ich losu i zostanie taką oazą spokoju. 

Warto przed wyruszeniem na szlak przejść na drugą stronę jezdni i zwiedzić cmentarz wojenny z okresu I wojny światowej - jeden z ponad 400 takich obiektów w Galicji Zachodniej. Więcej przeczytacie o nich TUTAJ. Na nekropolii spoczęło 174 żołnierzy armii austro-węgierskiej. Centralnym elementem cmentarza jest drewniana budowla, którą wieńczą krzyże. Pośrodku umieszczono drewnianą płaskorzeźbę przedstawiającą Matkę Boską Częstochowską. 

W końcu wyruszamy na szlak - prowadzi nas kolor niebieski. Już po niecałym kilometrze dochodzimy do schroniska turystycznego położonego na wysokości 740 m n.p.m. Jest to najwyżej zlokalizowany obiekt tego typu w Beskidzie Niskim. Niestety w czasie naszej wizyty budynek był w remoncie i nie można nic zjeść ani nawet przybić pieczątki. Czytałam, że pracę trwają już kilka lat i ciągle napotykają jakieś trudności. Nie wiadomo, kiedy schronisko zostanie znów udostępnione turystom. 

Około 400 metrów za schroniskiem dochodzimy do... placu zabaw. Tak, dobrze czytacie. Podejrzewam, że jest on najwyżej położonym w tych górach miejscem dla najmłodszych. Jeśli macie dzieci, to wiecie, co to oznacza. Dłuuugą przerwę. Tuż obok znajduje się górna stacja wyciągu krzesełkowego - sezonowo na zboczu Magury działa stok narciarski. To także jedyne miejsce, z którego podziwiać można jakieś widoki. Zalesione zbocza gór to charakterystyczna cecha Beskidu Niskiego. 

To już ostatnia prosta na szczyt - do przejścia został niecały kilometr. Idzie się na szczęście już nieco łatwiej, bo doszliśmy do wypłaszczenia grzbietu Magury. Na samej górze znajduje się tabliczka z nazwą szczytu, mapa oraz drewniane ławki. To dobre miejsce na odpoczynek, z czego skwapliwie korzystamy. 

Zanim wrócimy do auta tę samą trasą, schodzimy kilkanaście metrów ze szczytu na kolejny cmentarz wojenny. Jest on najwyżej położonym takim obiektem w Galicji Zachodniej. Na cmentarzu pochowano w 10 mogiłach zbiorowych i 28 grobach pojedynczych 136 żołnierzy: 64 z armii austro-węgierskiej i 72 rosyjskich. Na głównej osi cmentarza postawiono kamienny pomnik zwieńczony drewnianym krzyżem. 

Niepozorna Magura Małastowska dała nam świetny przedsmak tego, co czekać nas miało podczas kolejnych kilku dni w Beskidzie Niskim. Wojenne cmentarze, zalesione szczyty, odludne szlaki... Jeśli lubicie takie klimaty, to te rejony są właśnie dla Was. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz