Do 1992 roku żyło tu 5 tysięcy osób, obecnie - dwanaście. Kiedyś wśród licznych bloków z wielkiej płyty działał punkt medyczny, były garaże, sklepy, a nawet kino. Dziś nie zostało z tego już praktycznie nic. Poznajcie Kłomino - kolejne miasto-widmo, które miało mniej szczęścia niż pobliskie Borne Sulinowo.
Pisałam ostatnio o mojej wizycie w Bornym Sulinowie - mieście, które przez dziesięciolecia było pilnie strzeżoną tajemnicą i nie istniało oficjalnie na mapach. Z Bornego postanowiłam pojechać do pobliskiego miasta o podobnej historii - Kłomina. To był bardzo depresyjny, listopadowy, deszczowy dzień. Wybrałam się do miasta, którego nie było na mapie* ani w nawigacji, a udało mi się tam trafić dzięki jakimś zdawkowym opisom w internecie. Oczekiwania miałam spore - Kłomino zyskało przez lata opinię "polskiego Czarnobyla" (a raczej Prypeci, bo Czarnobyl jest do dziś zamieszkałym miasteczkiem dla pracowników elektrowni, która, wbrew licznym wyobrażeniom, nadal pracuje).
Dojazd do Kłomina
Niestety jeśli ktoś chciał w Kłominie
zwiedzić opuszczone miasto, to spóźnił się przynajmniej 10 lat. Zastałam tam cztery bloki (z czego jeden częściowo zamieszkały - to
mnie bardzo zaskoczyło) oraz dwa mniejsze, poniemieckie domy dość dobrze zabezpieczone
przed intruzami. Do niezamieszkałych bloków da się wejść, ale w jednym z
nich usunięto klatki schodowe, więc dostępny jest tylko parter. Dwa
pozostałe też są częściowo niedostępne właśnie z powodu braku schodów,
chociaż dziury wybite pomiędzy poszczególnymi pionami mieszkalnymi
zwiększają możliwość dostępu do kolejnych pomieszczeń.
Niestety Kłomino nie miało tyle
szczęścia, co Borne i po opuszczeniu miasta przez żołnierzy radzieckich w
1992 r. zwyczajnie niszczeje i jest sukcesywnie wyburzane. Podobnie jak Borne - Kłomino także powstało w latach 30. XX wieku dla niemieckich żołnierzy; później utworzono tu obóz jeniecki, w którym przetrzymywano Polaków, Francuzów i Niemców. Po opuszczeniu miasta przez nazistów, w Kłominie zadomowili się Rosjanie i więzili w obozie nikogo innego, jak Niemców. Taka ironia historii.
Kłomino - budynki koszarowe / obóz jeniecki (zdjęcia z fotopolska.eu)
Po wojnie rozebrano 50 poniemieckich budynków, a uzyskaną cegłę wywieziono do Warszawy na budowę Pałacu Kultury i Nauki. Rosjanie wybudowali w Kłominie szereg charakterystycznych bloków z wielkiej płyty. Po 1992 roku Kłomino opustoszało, a większość budynków na przestrzeni lat została wyburzona lub zabezpieczona. Swego czasu pojawiła się oferta sprzedaży terenu za 2 miliony złotych, ale nie było chętnych. W sumie, kto by chciał kupić ruiny miasta w środku lasu? Chyba tylko jakiś szaleniec, jeden z tych, co w deszczowy dzień zagrzebuje się w błocie, aby dotrzeć do budynków, w których od lat hula wiatr.
* - w 2015 roku nawet Google Maps nie odnotowało istnienia Kłomina, dziś jest już inaczej.
Edycja czerwiec 2021 r.: Jak donoszą "korespondenci" w urbexowych grupach na Facebooku, w Kłominie obecnie trwają wyburzenia bloków :-( Wygląda na to, że historia tego miejsca dobiega końca.
Edycja 18/08/2021 r. Mam zdjęcia oraz informację z pierwszej ręki - nie ma już Kłomina, jakie odwiedziłam parę lat wcześniej. Został jeden zamieszkały blok oraz żółty budynek, reszta zburzona. Zobaczcie sami.
Chylę czoła przed determinacją w dążeniu do dotarcia do celu oraz przed jakością dokonanego opisu. Był czas, że sam lubiłem penetrować nieznane i trudno dostępne miejsca ale wtedy zarówno foto a tym bardziej internet był w Polsce na początku rozwoju. Sam opisów stosuję mało być może trochę z lenistwa a trochę z braku chęci "wyważania drzwi już otwartych". A ponieważ sam prowadzę stronę http://www.turystykapolska.entro.pl/ to chętnie bym "podprowadził" niektóre zdjęcia do zamieszczenia na tej stronie. Ten blog dodaję do swoich ulubionych a mój wpis proszę traktować jako wpis do Księgi Gości. Pozdrawiam i życzę dalszych owocnych wypraw i odkrywania nieznanego.
OdpowiedzUsuńGratuluje podjęcia wyzwania, odwiedzenia miejsc, ujęcia na fotografiach i ciekawego opisu! Super! Zapraszam do odwiedzenia Małopolski i Podkarpacia, m.in. Szlaku Architektury Drewnianej albo cmentarzy z I WŚ. Życzę wielu kolejnych ciekawych wycieczek i wielu pozytywnych doznań chociażby z tego względu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Sporo jeszcze zostało do odkrycia :)
UsuńSuper zdjęcia oraz wpis. :)
OdpowiedzUsuńWarto wspomnieć, że Kłomino w 1945 roku zostało zniszczone w około 95% przez ówczesną Armie Czerwoną.
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńTo prawda, mało co z charakterystycznej niemieckiej zabudowy się ostało w tym miejscu.
kurcze super gratuluje, bardzo ciekawe rzeczy , mały dreszczyk emocji
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :)
UsuńDzięki za info. Taki zbieg okoliczności ale właśnie dzisiaj miałem tam jechać. A tu widzę dzisiejszy edit ze zdjęciami ruin.. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJechać można, ale niestety nie ma już za wiele do zobaczenia. Chyba lepiej pokręcić się po Bornem albo poszukać bunkrów w lesie ☺😉
UsuńWłaśnie jedziemy
OdpowiedzUsuńRównież potwierdzam, opuszczonych bloków w Kłominie już nie ma, o czym przekonałem się osobiście na mojej wycieczce rowerowej 22 sierpnia. Trochę się spóźniłem i zastałem tylko kupę gruzu oraz kilka buldożerów budowlanych... Ale cieszę się, że uwieczniła je Pani na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńNiestety takich rozczarowanych może być teraz więcej :( Cieszę się, że moje zdjęcia mogły być chociaż małym pocieszeniem :)
Usuń